Blue Gas-Eyes
29.06.2021 - 16:00 / Namiot FKŻ, ul. Józefa 36 | live: 30.jewishfestival.plOgień, jeden z czterech żywiołów, konstytuujących nasze najpierwotniejsze wyobrażenia o świecie. Czczony od zarania cywilizacji, obrósł rozbudowaną symboliką, wyrażającą rozległą gamę znaczeń. Mówi się o ogniu miłości i ogniu gniewu bożego, ogniu trawienia i ogniu pożądania, ogniu wiary ale i zniszczenia. Archetypami kultury stały się zarówno gorejący krzew, jak i gorejące serce. Jedno odnosi się do Mojżesza, drugie do Jezusa, a oba wyrastają z tego samego religijnego pnia.
Ogólniej, z pnia kultury śródziemnomorskiej wywodzą się też takie pochodne ognia, jak światło, oświecenie, iluminacja często reprezentowane przez złoto. Mamy więc boski „złoty deszcz” o seksualnych konotacjach, spływający zarówno na mitologiczną Danae, jak i na świętą Teresę z Avili. Mamy błyskawice gniewu, niegdyś bożego, a teraz przeniesionego na pojęcie gniewu obywatelskiego, w szczególności gniewu polskich kobiet.
Ogień jednak, to również pożary trawiące domy, całe miasta i lasy, dramaty ludzi, zwierząt i przyrody, lecz także przyjemności czerpane z ich widowiskowej strony i utrwalane przez malarzy.
Oraz stosy, te pierwotne, ofiarne i pogrzebowe, nadal praktykowane w wielu kulturach. Stosy zapobiegające szerzeniu się zarazy przy każdej historycznej pandemii jak i te, na których najczęściej płonęli „sodomici”, Żydzi i czarownice, wszyscy „winni” występkom przeciw literze (lub duchowi) okazjonalnych przepisów prawa. Przy okazji warto wspomnieć, że biblijna Sodoma również została spalona gniewem bożym.
A wreszcie krematoria, oczyszczające z cierpienia umęczone ciała ofiar Zagłady, a teraz, w XXI wieku, funkcjonujące jako coraz popularniejsze narzędzia higienicznych i ergonomicznych pochówków.
Nie wszystkie te wątki doczekały się wizualnej reprezentacji w sztuce, lecz i tak ich obfitość jest trudna do ogarnięcia.